Dla Mateusza.
Papiez jak byl maly wcale to nie mial wiele zabawek
Ale, jak ja, tez gral w pilke, to byl jego zycia skrawek
Juz jako dziecko chcial bronic tych co slabsi i mniej liczni
W zydowskiej druzyny bramce stawial czola calym soba.
Papiez jak byl maly tez nie chcial przegrywac ani on sam
ani jego druzyna wiec do tego sportu dzielnie sie
przykladal!
***
Papiez jak byl maly to na serce chorowal i lekarz mu tak mniej wiecej
powiedzial :
“chlopcze jesli chesz dlugo zyc i pracowac (kto by nie chcial)
chodz po gorach, jezdz na nartach i plywaj i plywaj i plywaj i...!”
Chodzic po gorach on lubil, na nartach jezdzil wspaniale,
Nawet jak zostal papiezem, wypadlo to okazale
Po to by plywac spokojnie
To basen na Watykanie
Kazal sobie wybudowac
“Oj! ilez to kosztuje
i co ludzie powiedza!?”
On na to dzieli sie wlasna wiedza:
“mniej kosztuje nowy basen
jak i jego utrzymanie
nizli nowego konklawe
zmudne organizowanie”
Kiedy on to wszystko z troska
o zycie i zdrowie innych
W sluzbie ludziom, Kosciolowi
Chrystusa za przewodnika
Dla siebie, dla innych majac
Gdzies daleko, jakis mlody
Czlowiek uczyl sie strzelac by zabic
papieza
Wtedy gdzies w niebie ktos stanal
w jego obronie
Zycie jego podtrzymujac
laska pozwolil mu jego
posluge dalej wypelniac.
I do dzis
na tych serc ludzkich polaciach
Drogi wiecznosci przemierza
Glos jego nie slabnie
Glos tak wielkich wyzwan
i pelnych pacierza
Drogowskaz wciaz zywy w skale nie
wykuty czy wytopiony w stali
Do Chrystusa zbawiciela
przyjazni
Nieustannie nawoluje
i Boga Ojca za to chwali,
mowi ze kazdy Chrystusa potrzebuje
Chrystusa ktory z Boga Ojca samego
wszystko wzial
i ku niemu nieustannie prowadzi
przez Ducha swietego
do kazdego czlowieka dociera i przypomina
ze Kosciol jest po to by byc brama i ostoja
dla ludzkiego w Bogu zbawienia
***
Jak papiez byl maly to tez gral w pilke
I jak ja nigdy nie chcial przegrywac
Jak papiez byl maly tez sie uczyl pacieza
Ktory teraz odmawiamy za niego
Jak za kazdego papieza.