2013/02/27 - Medytacje - CIENIE
Te stale, zawsze w te sama strone wytrwale zapatrzone
Te ze slonca lub ksiezyca chodzace po czym sie da, snione
Te przelotne jak samolot lub innego latawca pochodnie
Te ze smugi swiatla szukajacego szczescia dorodnie
Te z czastki ognia, iskra na swiat sie napatarzajace
Te ploche, tchurzliwe nawet, zawsze niespokojne
O wlasna skore dbajace nie az tak powierzchownie,
Cienie smieja sie do rozpuku, strzelaja jak z luku,
Wydobywajac z przedmiotow znak swiatlocienia,
Jak zycie z odchlani wydobywa sie od niechcenia